W 30-st. upale wycieczka bardzo trudna. Mniej lasów, więcej przestrzeni. Latem lasy bardzo zarośnięte w kilku miejscach. We wsi Tarnowo absurd drogowy, mikro ścieżka rowerowa przy figurce Matki Boskiej:) Na powrót szybkie szutry i asfalty. Początek od Gruszczyna trudniejszy, nierówny teren, korzenie. Przed lasami czerniejewskimi czasami trzeba poszukać drogi (pole). Latem warto zboczyć nad Jezioro Baba, gdzie na małej, ładnej plaży można się wykąpać (foto na mapce).