Latem wycieczka z powodu piachów będzie ciężka. Wiosną i po znacznych opadach średnio trudna. Za jednym razem oglądamy Wartę po jej obu stronach na południe od Poznania. NSR do Puszczykowa jest znany większości rowerzystom z Poznania, ale singiel za domostwami przy Wczasowej, a później wśród pokrzyw i krzaków nad Wartą, już mniej popularny. Niestety most nad Kanałem Mosińskim w drodze do Sowińca jest w remoncie (październik 2020) i pewnie długo jeszcze będzie, więc trzeba nadłożyć trasy przez Mosinę. Dla osób chcących poeksperymentować na małych bezdrożach proponuję ścieżkę za torami kolejowymi. Do Śremu bez niespodzianek, potem dość szybko zjeżdżamy w teren. Tu polecam piękne widoki na dęby, nie rogalińskie, ale też nadwarciańskie. Wieża widokowa w Czmońcu daje możliwość podziwiania łęgów. Od Trzykolnych Młynów asfaltem do Rogalina, gdzie można przy okazji zjechać pod kaplicę lub w kierunku Pałacu.
Końcówka w okolicach Jeziora Czaplica i pobliskich stawów w dość kopnych piaskach. Przed Starołęką zjeżdżamy na ścieżkę wokół Fortu I.